Nowe technologie regularnie odmieniają i definiują ponownie naszą codzienność. Innowacje, takie jak autonomiczne samochody czy wsparcie sztucznej inteligencji z coraz większą siłą przenikają do nowoczesnej gospodarki. Nie zawsze innowacyjność musi mieć wymiar technologiczny – wiele idei wprowadza zmiany innego typu, a jednym z najbardziej wyraźnych trendów ostatnich lat są intensywne przemiany społeczne oraz koncepcja sharing economy.

Takie transformacje nie pozostają bez echa na rynku nieruchomości, gdzie stopniowo, ale z nieposkromioną dynamiką zachodzą zmiany schematów myślenia i zagospodarowania. Dwa pierwsze dziesięciolecia nowego millenium wyraźnie zarysowały zmianę w podejściu do przestrzeni i jej współużytkowania przez ludzi. W głowach zrodziła się idea dzielenia nie tylko miejsc użyteczności publicznej, ale również mieszkań i stref odpoczynku, a także miejsc pracy. Postępująca rewolucja technologiczna znacząco ułatwiła wdrożenie tej idei, dzięki czemu dziś mamy już do czynienia z licznymi propozycjami co-workingu i co-livingu.

Strefy co-workingu i biura serwisowane zaczynają dziś stanowić hybrydową przestrzeń przeznaczaną dla działalności niemal każdej wielkości. Biura o elastycznych warunkach najmu, z możliwością odrębnego dokupienia modułów będących gotowymi stanowiskami pracy i na podstawie umów o krótkim okresie wypowiedzenia albo niewymagających go wcale są bowiem dobrze dobrane rozwiązanie dla przedsiębiorców i managerów poszukujących oszczędności w outsourcingu.

Światowy rynek biur co-workingowych

Takie spostrzeżenia potwierdzają dane na temat tego rynku – na koniec 2017 roku liczba pracowników w coworkach wynosiła 1,2 miliona, do końca 2018 roku na całym świecie było ich już 1,7 miliona i obecnie przewiduje się, że w 2020 roku będzie to już 3,8 miliona, a w 2022 r. nawet 5 milionów osób. Nie wydaje się to dużo biorąc pod uwagę, że przestrzenie co-workingowe na świecie stanowią około 3 procent całej podaży nowoczesnych powierzchni biurowych. Taki poziom niedoważenia rynku tłumaczy, dlaczego dynamika wzrostu powierzchni tego typu nigdy nie spadła poniżej 20 procent wzrostu w ujęciu rok do roku.

Choć polski rynek co-workingowy stanowi zaledwie maleńki wycinek światowego, dane rysują się w bliźniaczym tempie. Po pięciu latach działalności w Polsce sieć coworkingowa obejmowała około 50 biur. Obecnie Polska posiada ponad 300 przestrzeni coworkingowych, a według przewidywań coworkingpoland.pl ich liczba w naszym kraju będzie rosnąć o co najmniej 20 proc. rocznie.

Dynamika rynku co-workingów w Polsce

Z kolei eksperci JLL szacują, że w ostatnich latach rynek w Polsce rósł o ok. 30-40 proc. rocznie, a w ciągu ostatniego roku urósł o 100 proc. Firmy oferujące elastyczne przestrzenie biurowe mają już w swoich zasobach ponad 220 tys. metrów kwadratowych powierzchni. 75 procent tej powierzchni jest zlokalizowane w Warszawie, gdzie do końca trzeciego kwartału ubiegłego roku operatorzy elastycznych przestrzeni biurowych wynajęli aż 91 tys. metrów kwadratowych. Tylko w pierwszym kwartale 2018 roku, operatorzy coworkingowi wynajęli taką przestrzeń jaka została wynajęta w całym 2017 roku.

Choć dane jednoznacznie pokazują, że dynamika wzrostu tego segmentu w Polsce jest bardzo wysoka (w następnych dwóch- trzech latach całkowity zasób powierzchni coworkingowej w Polsce może się podwoić i zbliżyć do innych rynków europejskich), powierzchnie w Warszawie to wciąż ledwie kilka procent całkowitej podaży. Dla porównania – w Londynie strefy coworkingowe zajmują blisko jedną czwartą powierzchni wszystkich biur.

Co typowe w takich przypadkach, ośrodki regionalne adaptują zmiany z opóźnieniem proporcjonalnym do skali – kiedy Warszawa goni Londyn, inne miasta w Polsce dopiero szykują się do prawdziwego skoku na ten segment rynku. Wydaje się jednak oczywiste, że każde miasto powinno dysponować nowoczesną, hybrydową strefą elastycznego najmu.